Skrzywiona rzeczywistość, w której kobiety są poddane mężczyznom. Lista rzeczy, których nie mogą robić jest przerażająca. Jednostronny świat, który jest wyzuty z różnorodności i kolorów. W takiej scenerii główny bohater Sulejman musi zmierzyć się z nonsensownymi zakazami i absurdalnym działaniem policji, żeby odnaleźć swoją ukochaną. Ten obraz podkreśla jak niszcząca jest dominacja jednej z płci, dając impuls do przemyśleń dotyczących równouprawnienia.
Kluczowym zdarzeniem w filmie jest irracjonalna sprzeczka przed targowiskiem, wywołana przez nieznanego mężczyznę, podczas której dochodzi do „zamiany” żon. Nieświadomy Sulejman zabiera do swojego domu obcą kobietę. Bohater rozpoczyna zawiłe poszukiwania, w trakcie których przeszkodą są niedorzeczne zakazy funkcjonujące w państwie – np. kobiety muszą nosić zakrywające całą twarz burki, co uniemożliwia ich rozpoznanie. Sulejman dowiaduje się, że jest ofiarą intrygi, a jego żona przebywa w haremie przemocowego Abbasa…
Film ujmuje przerysowaną formą, która znakomicie podkreśla „chore” elementy rzeczywistości. Jej częścią są groteskowe postacie, cechujące teatralnymi gestami (jak chociażby sprzedawca, czy policjant). Istotna jest muzyka, niczym z orientalnej baśni, która potęguje słodko – gorzki komizm. Plusem jest scenografia – szare, odrapane budynki, czy nietypowe elementy jak na przykład kura na aucie, pozwalająca zderzyć się z tym, że pod żartobliwą otoczką, kryją się poważne problemy. Wartością jest gra aktorska – główny Bohater przekonująco wyraził przeżywane emocje. W filmie nie przypadło mi do gustu zakończenie – pozornie pozytywne, jednak tworzące kolejny nierówny schemat.
Spotkanie z rzeczywistością tak bardzo odległą od wizji przyjaznego świata, może być pretekstem do zastanawiania się nad tym, co jest ważne w relacjach społecznych. Dominacja jednej z grup deformuje świat, pozbawiając go bogactwa odmienności. Współpraca i poszanowanie praw człowieka, są jedyną szansą na to, żeby ludzkość nie zginęła w odmętach absurdu…
Paulina Konieczna