Gorące lato 92. Dwa lata wcześniej upada Niemiecka Republika Demokratyczna, w wyniku czego następuje ponowne zjednoczenie Niemiec. Okres niesamowitych przemian ustrojowych i społecznych. Zderzenie kolorowej kultury zachodu z postsowiecką rzeczywistością. Świat ,w którym ciężko jest połapać się dorosłemu, a co dopiero dziecku. Jak w panujących realiach odnajdzie się dwunastoletni Mo, główny bohater Filmu Lychen 92?
Chłopca oraz jego rodzinę poznajemy podczas wakacyjnego urlopu w Lychen. Film już na samym początku wyraźnie przedstawia nam niezwykle ciekawy obraz rodziny, która szuka swojego miejsca w świecie po transformacji. Ojciec przepełniony zazdrością, niskim poczuciem własnej wartości i nienawiścią do zachodniej części Niemiec oraz mama próbująca dostosować się do nowych kultur. Postrzeganie rzeczywistości przez głównego bohatera jest sumą wypadkową tych skrajnie różnych poglądów, co potęguje tylko jego zagubienie w odbieraniu świata. Fabuła skonstruowana jest w dość nietypowy sposób. Film przypomina w tym dziecko. Jest chaotyczny i niektóre wydarzenia początkowo mogące wydawać się niepotrzebne, mają duże znaczenie w kontekście całego filmu. Całość pomimo poruszania poważnej i trudnej tematyki utrzymana jest w dość luźnej i zabawnej stylistyce.
Film ma jeden mankament, a jest nim gra młodszych aktorów. Postaci dorosłych zagrane są bardzo dobrze, a miejscami świetnie. Tata głównego bohatera momentami przypomina nawet Jacka Torrance’a. Oczywiście oczekiwanie od dzieci przedstawienia pełnej palety emocji byłoby niedorzeczne, jednak może to przeszkadzać w odbiorze filmu.
Lychen 92 to niezwykle ciekawy i udany eksperyment. Film porusza ważne i wciąż aktualne tematy społeczne w niecodzienny i nowatorski sposób.
Dawid Łupieniak